- Coś złego dzieje się z Fi.
- Z Fi?
- Z Fioną!- krzyknąłem i pobiegłem na polanę (nie oglądając się za siebie) gdzie ujrzałem Fi usiłującą dopaść Ayę i Theo, Lesta który wytworzył fontannę którą sam zamroził, Chloe która pomogła rosnąć kwiatom, Claire próbującą podpalić stos gałęzi i Larę która bawiła się pogodą. Jedynie Ro zachowywała spokój, nagle ni z tego ni z owego niebo przecięła błyskawica choć niebo było chwilowo bez chmur. Szybko pobiegłem pomóc Fi, gdy rozległ się krzyk:
- CISZA!!!!! - To była Ro cała wzburzona -usiłuje się skupić a wy ... wy PRZESZKADZACIE MI!!!!- ryknęła
< Tak w ogóle to co się działo kiedy byłem na spacerze Fi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz